Zmienne szczęście naszych zawodników występujących w barwach SMS-u Spała
W sobotę trzy spotkania wyjazdowe w rozgrywkach I i II ligi rozegrali nasi zawodnicy, którzy występują w barwach SMS-u PZPS Spała. Pierwszą porażkę na swoim koncie zapisali podopieczni trenera Sebastiana Pawlika, którzy w czterech partiach przegrali z zespołem z Nysy. Wyrównany przebieg miało trzysetowe spotkanie w rozgrywkach II ligi pomiędzy MKS-em Kluczbork a SMS-em Spała II, jednak również w tym pojedynku górą byli gospodarze. Zwycięstwo na swoim koncie zapisali natomiast zawodnicy, występujący w drużynie SMS-u Spała III, którzy od początku inauguracyjnej odsłony górowali nad swoimi rywalami.
Mocno zmotywowani do spotkania z SMS-em Spała podeszli podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego, który od początku pierwszej partii kontrolowali przebieg gry na boisku. Gospodarze szybko wypracowali sobie siedmiopunktowe prowadzenie nad swoimi rywalami, które utrzymywali do końca premierowej odsłony. Kolejne ataki wbijane w parkiet gości, pozwoliły miejscowym odnieść zwycięstwo w inauguracyjnej partii (25:16).
Po jednostronnej odsłonie w wykonaniu miejscowych, w kolejnej partii lepiej zaczęli prezentować się zawodnicy SMS-u Spała. Gra na boisku miała bardziej wyrównany przebieg, a pomiędzy obydwoma drużynami toczyła się zacięta rywalizacja. Ważne punkty dla swojego zespołu zdobywał kapitan miejscowych, który trzymał rywali skutecznym blokiem. W końcówce drugiego seta, gospodarze zdołali zniwelować dzielący ich dystans do przeciwników, jednak w tej odsłonie górą byli siatkarze SMS-u (22:25).
W dwóch kolejnych partiach, grę na własnym parkiecie kontrolowali zawodnicy z Nysy, natomiast drużynie ze Spały w kluczowych momentach brakowało cierpliwości i precyzji. Kolejne punktowe bloki rywali, dodawały im wiatru w żagle, a ich gra coraz bardziej się nakręcała. Mimo, że podopieczni Sebastiana Pawlika pojedynczymi akcjami próbowali odwrócić losy spotkania, to ostatnie słowo w tym meczu należało do miejscowych, którzy odnieśli zwycięstwo w całym spotkaniu.
AZS Stal Nysa – SMS PZPS Spała 3:1 (25:16, 22:25, 25:19, 25:20)
SMS PZPS Spała: Droszyński, Kwolek, Kochanowski, Fornal, Woch, Ziobrowski, Masłowski (libero) oraz Busch, Kozub
________________________________________________________________________
Premierowa partia w spotkaniu pomiędzy Kluczborkiem a SMS-em Spała, zaczęła się bardzo wyrównanie. Od początku na parkiecie trwała wyrównana walka, a żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć rywalom na więcej niż dwa oczka. Jednakże, w decydującym momencie inauguracyjnej partii gospodarze zaczęli pewniej kończyć kolejne kontrataki, dzięki czemu zdołali wypracować sobie kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymali do końca seta (25:18).
Podobny przebieg do pierwszej partii miała kolejna odsłona seta. Początkowo po obydwu stronach siatki trwała wyrównana gra, a kolejne ataki naprzemiennie kończyła raz jedna raz druga drużyna. W zespole ze Spały widać było trochę niepewności i spięcia, co skrzętnie wykorzystywali miejscowi. Udane zagrywki drużyny UKS-u wprowadziły małe zamieszanie w szeregach przeciwników, dzięki czemu gospodarze pewnie kończyli kolejne ataki, wygrywając tym samym drugiego seta (25:16).
Nakręceni wygraną w dwóch pierwszych partiach gospodarze, mocno otworzyli kolejną odsłonę i szybko osiągnęli spore prowadzenie nad rywalami. Przy stanie 17:10, gra gospodarzy przestała się układać, natomiast straty zaczęli odrabiać rywale. Zawodnicy SMS-u bawili się grą i celebrowali każdy punkt, jakby było to już wygranie seta czy całego meczu. W końcówce drużynie ze Spały zabrakło jednak troszkę szczęścia, a zacięta partia rozgrywana na przewagi padła łupem gospodarzy (26:24).
- Przegraliśmy swój pierwszy mecz w tym sezonie. Gospodarze byli w naszym zasięgu, jednakże byliśmy nieco ospali, a w naszej grze dostrzec można było nerwowość. Jeżeli wygralibyśmy tego trzeciego seta, to moglibyśmy odwrócić losy całego spotkania i doprowadzić do piątej partii. Przed nami mecze pucharowe, które chcielibyśmy wygrać i awansować do następnej rundy. Za tydzień czeka nas kolejne spotkanie, tym razem z drużyną LUKS Dobroń. Jeżeli zagramy na miarę swoich możliwości, to wydaje mi się, że powinniśmy odnieść zwycięstwo w tym meczu – po spotkaniu powiedział Norbert Huber.
UKS Mickiewicz Kluczbork - SMS PZPS Spała II 3:0 (25:18, 25:16, 26:24)
SMS PZPS Spała II: Jazierski, Huber, Piwowarczyk, Rybicki, Szymański, Kowalczyk, Jaskuła (libero) oraz Miniak, Nowak, Godlewski
________________________________________________________________________
Inauguracyjną partię w spotkaniu dobrze rozpoczęli zawodnicy SMS-u Spała, którzy od pierwszych piłek kontrolowali sytuację na boisku. Dzięki kilkupunktowej przewadze, jaką osiągnęli na początku seta, bez większych problemów kończyli kolejne kontrataki. Chwila niepewności w końcówce pierwszej partii sprawiła, że drużyna MKS-u zdołała odrobić kilka punktów i zniwelować dystans do swoich rywali. Ostatecznie, zwycięstwo w pierwszym secie odnieśli zawodnicy SMS-u (22:25).
Od mocnych ataków drugą odsłonę otworzył zespół ze Spały. Seria skutecznych zagrywek posyłanych na drugą stronę siatki, sprawiała nie lada problemy rywalom, dzięki czemu w kontrach punktowali przyjezdni, szybko osiągając pięciopunktowe prowadzenie (2:7). Mimo, że rywale próbowali pojedynczymi akcjami ratować sytuację na parkiecie, to gra gości z minuty na minutę nakręcała się, a na tablicy pojawił się wynik 9:18. Chwila rozluźnienia w szeregach SMS-u sprawiła, że miejscowi zaczęli małymi krokami niwelować straty, jednak podobnie jak we wcześniejszym secie, również w tej partii zwycięstwo odnieśli przyjezdni (21:25).
Od pięciopunktowego prowadzenia następną partię rozpoczęli goście i wydawać by się mogło, że pewnie zmierzają po zwycięstwo w trzech setach. Drużyna Ozorków mocno wzięła się do pracy, a po chwili na tablicy wyników widniał remis, po 7. Od tego momentu punktować zaczęli miejscowi, natomiast w szeregach zespołu ze Spały mnożyć zaczęły się proste, własne błędy, co spowodowało, że stracili wypracowane prowadzenie, przegrywając seta 25:21.
Czwarta, a zarazem ostatnia odsłona rozpoczęła się od zaciętej rywalizacji. Obydwa zespoły naprzemiennie wymieniały pomiędzy sobą ataki, walcząc punkt za punkt. Dopiero w decydującej fazie seta, SMS Spała zdołał odskoczyć rywalom na kilka „oczek”, co pozwoliło im swobodniej rozgrywać kolejne akcje. Ostatni set zakończył się wynikiem 21:25, a całe spotkanie 1:3 dla drużyny ze Spały.
MKS Bzura Ozorków – SMS PZPS Spała III 1:3 (22:25, 21:25, 25:21, 21:25)
SMS PZPS Spała III: Rajchelt, Sługocki, Janusz, Stysiak, Kosiba, Adamczyk, Stolc (libero) oraz Gronkowski, Szymczak, Baran Wypijewski
Źródło: inf. własna, fot: Zofia Cholewa