"Zagrywką od początku sprawiliśmy rywalom najwięcej problemów"- rozmowa z naszym przyjmującym, Dominikiem Paszkiem
Kolejne zwycięstwo na swoim koncie zapisali podopieczni trenera Jacka Podpory w turnieju ćwierćfinałowym MPK. Gładko wygrane spotkanie z zespołem z Lublina podsumował dla nas nasz przyjmujący Dominik Paszek, który ocenił zwycięski pojedynek.
Gratuluję zwycięstwa, co możesz powiedzieć o dzisiejszym pojedynku?
Myślę, że dzisiejsze spotkanie możemy zaliczyć do bardzo udanych. Fajnie weszliśmy w ten mecz i można powiedzieć, że od początku wszystko nam wychodziło. W drugiej partii mieliśmy chwilowy przestój, zaczęliśmy tracić punkty przez własne błędy, a rywale to wykorzystywali. Myślę, że to właśnie przez to ta druga partia wyglądała trochę inaczej od pierwszego seta. W trzecim secie graliśmy na swoim poziomie i cieszymy się, że wygraliśmy to spotkanie w trzech partiach.
Można powiedzieć, że w pierwszym secie zdominowaliście rywali.
Tak, od początku pierwszego seta dobrze spisywaliśmy się na zagrywce. Rywale mieli ogromne problemy z dograniem piłki, a my wykorzystywaliśmy nadarzającą się okazję i pewnie kończyliśmy wszystkie oddane za darmo piłki.
Na waszą słabszą postawę w drugim secie miała wpływ wygrana w inauguracyjnej partii do 10?
Tak, pewność siebie troszkę nas zawiodła. Za szybko uwierzyliśmy, że wygramy to spotkanie. Rywale to wykorzystali i postawili nam troszkę większy opór. Najważniejsze jest to, że ostatecznie wygraliśmy.
Gdybyś miał wybrać jeden z kluczowych elementów w dzisiejszym spotkaniu, to byłoby to?
Myślę, że naszymi kluczowymi elementami w dzisiejszym spotkaniu były serwis oraz przyjęcie. To właśnie zagrywką od początku pierwszego seta sprawiliśmy rywalom najwięcej problemów, dzięki czemu zwyciężyliśmy w tym secie do 10.
Rywal nie sprawiał wam dzisiaj większych problemów, dzięki czemu trener mógł rotować składem.
Tak, nasza drużyna ma bardzo szeroki skład. Są tego plusy, ponieważ każdy walczy o wyjście w pierwszej szóstce i zarówno na treningach jak i w każdym meczu, staramy pokazywać się z jak najlepszej strony i dawać z siebie maksimum możliwości. Trener ma do dyspozycji 15-stu zawodników, co na pewno cieszy, bo gdyby komuś coś się stało, to każdy jest gotowy do grania i każdy może godnie zastąpić swojego kolegę.
We wczorajszym spotkaniu pojawiłeś się na parkiecie w trzecim secie, co możesz powiedzieć o tym meczu?
Dostałem szansę od trenera, aby pojawić się na parkiecie w trzecim secie. Zastąpiłem Pawła Małka i myślę, że dobrze sobie poradziłem. Cieszę się, że trener dał mi szansę we wczorajszym meczu.
Który z rywali w tym turnieju jest według ciebie najmocniejszy?
Według mnie najmocniejszą drużyną jest Wifama Łódź, z którą być może przyjdzie się nam mierzyć w niedzielę. Trudno mi określić postawę innych drużyn, ponieważ nie znamy ich. Jak widać zarówno z zespołem z Ostrowca jak i Lublina udało nam się gładko zwyciężyć w trzech setach. Znamy rywali z Ropczyc, z którymi rywalizowaliśmy w swoim województwie.
Jutro kolejne spotkanie, a waszym rywalem będzie właśnie drużyna z Ropczyc, z którą walczyć będziecie o półfinał.
Do jutrzejszego spotkania podejdziemy mocno zmotywowani i na pewno nie zlekceważymy przeciwnika. To, że wygraliśmy z nimi kilkakrotnie nie znaczy, że jutro będzie tak samo. Rywale mogą postawić nam wysoko poprzeczkę, bo każdy walczy o awans do półfinałów. My jednak będziemy starali się zagrać swoje, to czego uczyliśmy się przez cały sezon.
Do zespołu dołączył Kamil Kosiba i Damian Baran, są dla was dużym wzmocnieniem?
Tak, chłopaki ze Spały bardzo nam pomagają. Fajnie, że przyjechali, że dołączyli do naszego zespołu. Myślę, że zdążyli się już zaaklimatyzować w naszej drużynie.
Czujecie się bardziej pewni na parkiecie dzięki grze w IV lidze?
Myślę, że na pewno jesteśmy bardziej opanowani na boisku, czujemy się pewniej i mamy większe doświadczenie, dzięki grze ze starszymi zawodnikami. Według mnie nie stresujemy się już tak bardzo i bardziej na luzie podchodzimy do spotkań z rówieśnikami.
Gra na własnej hali i przy własnych kibicach pomaga wam?
Tak, wiadomo, że u siebie gra się na pewno lepiej niż w innym mieście. Swoja hala, którą znamy oraz nasi znajomi i inni kibice, na pewno pozwalają nam się czuć tutaj swobodniej.
W ubiegłym sezonie zespół trenera Artura Łozy zdobył Mistrzostwo, będziecie starali się powtórzyć ten sukces?
Nie wybiegamy do przodu. Staramy skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu. Wiadomo, chcielibyśmy dojść do finału i tam powalczyć o najwyższe cele. Czujemy wielką presję, ale będziemy robić wszystko żeby powtórzyć ten sukces.
Rozmawiała: Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)