Z Będzinem za trzy punkty!
Po wczorajszym przegranym pojedynku z AZS-em Częstochowa, podopieczni trenera Artura Łozy mocno zmotywowani przystąpili do kolejnego spotkania. Tym razem po drugiej stronie siatki zameldowali się rywale z Będzina, którzy za wszelką cenę chcieli odegrać się na drużynie z Rzeszowa za wcześniejszą porażkę. Zespół Asseco Resovii kontrolował jednak przebieg spotkania, a dobra dyspozycja w ataku Michała Marszałka poprowadziła drużynę do cennego zwycięstwa za trzy punkty.
Od skutecznego ataku Wiktora Kłęka rozpoczęła się pierwsza partia w spotkaniu. Pojawienie się w polu serwisowym rzeszowskiego atakującego sprawiło problemy w przyjęciu gospodarzom (4:5). Miejscowi nie pozostawali dłużni, a po asie serwisowym Kwaśnego, to oni odskoczyli na dwa punkty przewagi (9:7). Szybko jednak takim samym zagraniem popisał się Michał Marszałek, a kolejne gwoździe w parkiet rywali wbijał Kłęk, doprowadzając do remisu, po 11. Spore problemy zespołowi z Będzina swoją zagrywką sprawiał Szymon Seliga, co zmusiło szkoleniowca gospodarzy do wzięcia przysługującego mu czasu (14:16). Podopieczni trenera Artura Łozy nie zwalniali jednak tempa, a po pojedynczym bloku Jakuba Burnatowskiego oraz ataku z krótkiej Damiana Hudzika prowadzili już 16:21. W końcówce inauguracyjnej partii, miejscowi zdołali odrobić straty i zbliżyć się do przeciwników, jednak ostatni punkt w tym secie na korzyść swojego zespołu zdobył Maksymilian Starzec (23:25).
Kolejną odsłonę ponownie lepiej otworzyli rzeszowianie (0:2), jednak miejscowi szybko objęli prowadzenie za sprawą ataków Żłobeckiego (4:2). Po skutecznym ataku Michała Marszałka na tablicy wyników widniał remis (7:7), a kiedy pojedynczym blokiem po raz kolejny zapunktował Jakub Burnatowski, prowadzenie objęli podopieczni trenera Artura Łozy (7:8). Przez chwilę na parkiecie trwała wyrównana walka punkt za punkt (10:10), jednak kilka skutecznych zagrań w wykonaniu gospodarzy dało im trzy oczka przewagi, a o czas poprosił szkoleniowiec rzeszowian (13:10). Przerwa podziałała mobilizująco, bowiem po powrocie pod siatkę, kolejny punkt blokiem zdobył Wojciech Zięzio. W ekipie będzinian dobrze spisywał się Kwaśny, który wykorzystując kolejne kontrataki, powiększał prowadzenie swojego zespołu (21:16). As serwisowy Bartosza Golesza oraz atak Marcina Karakuły pozwolił drużynie z Rzeszowa zniwelować nieco dystans do przeciwników, jednak w tej partii lepsi okazali się gospodarze (25:21).
Trzecią odsłonę dobrymi zagraniami otworzył Dawid Żłobecki, jednak szybko na lewym skrzydle odpowiadał mu Wiktor Kłęk i na tablicy widniał wynik po 4. W kolejnych minutach na parkiecie trwała wyrównana walka. Po stronie gospodarzy nie do zatrzymania był Sławomir Kwaśny dają swojej drużynie trzy "oczka" przewagi (8:5). Rozgrywający rzeszowskiej ekipy, Jakub Burnatowski bardziej sprawiedliwie rozdzielał piłki i w ataku punktowali Damian Hudzik i Szymon Seliga (9:10). Nie do zatrzymania był dzisiaj Michał Marszałek, który raz za razem punktował rywali. W szeregach będzinian korzystny wynik utrzymywał Żłobecki. Wśród podopiecznych trenera Artura Łozy coraz lepiej spisywał się Wojciech Zięzio (20:19). W końcówce partii punktował Marszałek (23:22), a seria udanych bloków Kłęka i Zięzio zakończyła trzeciego seta na korzyść rzeszowian (24:26).
Trzema skutecznymi atakami czwartą partię rozpoczął Michał Marszałek (0:3). Szybko wynik wyrównali gospodarze i od stanu 3:3 na parkiecie trwała walka punkt za punkt. Skuteczna kiwka Jakuba Burnatowskiego dała rzeszowianom dwa oczka przewagi (7:9). Na środku siatki nie do zatrzymania był Damian Hudzik, na prawym skrzydle z kolei pewnie punktował Szymon Seliga (12:12). W szeregach gospodarzy równą grę utrzymywali Patryk Korpal i Dawid Żłobecki, którzy skutecznymi akcjami wyprowadzili swoją drużynę na cztery punkty przewagi (20:16). Kiedy wszystko wskazywało, że zespoły rozgrywać będą piątą partię, skuteczne bloki Wojciecha Zięzio przybliżyły rzeszowian do gospodarzy. Po chwili serią ataków popisał się Marszałek dając remis po 21. W końcówce seta nie do zatrzymania był rzeszowski przyjmujący, który zakończył spotkanie udanym blokiem (23:25) i zasłużenie odebrał statuetkę MVP pojedynku.
Najlepiej punktującym spotkania z MKS-em Będzin był Michał Marszałek, który otrzymał statuetkę MVP. Nasz przyjmujący łącznie zdobył 21 punktów - 17 atakiem przy 52% skuteczności i po dwa blokiem i zagrywką. 16 "oczek" dołożył Wiktor Kłęk, który przyjął najwięcej, bo aż 36 zagrywek rywali z 36% dokładnością, skończył 11 ataków, trzy razy posłał na stronę rywali punktowy serwis i dwukrotnie ich zablokował. Szymon Seliga zdobył 14 punktów, a w dzisiejszym pojedynku występował na pozycji atakującego. Szymek skończył 12 ataków do tego dołożył jedną punktową zagrywkę i blok. Damian Hudzik zanotował na swoim koncie 7 oczek (6 atakiem, jeden blokiem). Dobre spotkanie rozegrał również Jakub Burnatowski, który sprawiedliwie rozdzielał piłki, sam skończył trzy ataki, dwukrotnie zablokował rywali i zdobył jeden punkt zagrywką. Wojciech Zięzio dołożył - 5 punktów (cztery blokiem, jeden atakiem), dwa "oczka" zdobył Maksymilian Starzec i jeden Marcin Karakuła.
MVP spotkania Michał Marszałek
MKS Banimex Będzin – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (22:25, 25:21, 24:26, 23:25)
MKS Banimex Będzin: Kwaśny, Wikło, Korpal, Metrycki, Żłobecki, Raciborski, Rajfura (libero) oraz Rączka, Rubel, Zając (libero)
Asseco Resovia Rzeszów: Burnatowski (6), Marszałek (21), Seliga (14), Starzec (2), Hudzik (7), Kłęk (16), Drążek (libero) oraz Karakuła (1), Pyrsak, Zięzio (5), Golesz (1)
źródło. inf. własna