"Prezentowaliśmy bardziej dojrzałą siatkówkę" - rozmowa z naszym libero, Piotrem Machetą
Gładkim zwycięstwem nad MKS-em Będzin sezon w Młodej Lidze rozpoczęli podopieczni trenera Jacka Podpory. Wygrany pojedynek podsumował libero, Piotr Macheta który opowiedział również o rozgrywkach II ligi oraz celach postawionych przed nowym sezonem.
Za wami pierwszy mecz w ramach rozgrywek Młodej Ligi, jak je oceniasz?
Spotkanie z drużyną z Będzina było niezwykle wyrównane. Fakt, że w poszczególnych setach przeciwnicy zdobywali więcej niż 20 punktów świadczy o tym, że było bardzo zacięte. Nie było łatwo wygrać, ale cieszymy się, że nam się to udało.
Obawialiście się tego pierwszego pojedynku?
Wiedzieliśmy, że jesteśmy w dobrej formie. Było to widać na treningach, więc jakoś szczególnie się tego pojedynku obawialiśmy. Można powiedzieć, że byliśmy spokojni o wynik tego spotkania.
Większość z waszych przeciwników rocznikowo jest od was starsza, wydawać by się mogło, że pokonają was pod względem siły fizycznej.
Być może, my z kolei pokazaliśmy, że jesteśmy od nich lepsi technicznie. W naszej grze było więcej cierpliwości niż u rywali. Prezentowaliśmy również bardziej dojrzałą siatkówkę, co w trudnych momentach pomogło nam wygrać wyrównane sety.
Podobnie, jak w ubiegłym sezonie tak i teraz pomieszane zostały dwa roczniki. Jak odnajdujecie się na boisku? Nie przeszkadza wam to w zgraniu?
Na początku było nam bardzo ciężko. W okresie przygotowawczym wyglądało to różnie, lecz teraz po tych dwóch miesiącach zgraliśmy się już bardzo dobrze. Ja, Wiktor Kłęk i Damian Hudzik gramy jako starszy rocznik, reszta zawodników jest z rocznika `99. Trenerzy mają taki plan żebyśmy w trójkę grali i pomagali młodszym kolegom w rozgrywkach Młodej Ligi.
W poprzednich latach o miano pierwszego libero walczyłeś z Łukaszem Drążkiem, teraz Ty jesteś pewniakiem do tego miejsca w rozgrywkach Młodej Ligi.
Ja z Łukaszem gramy na podobnym, wysokim poziomie, dlatego trenerzy postanowili dać nam obojgu szansę grania. Ja jestem podstawowym w Młodej Lidze, a Łukasza w II lidze. Jeśli chodzi o naszych młodszych kolegów są bardzo fajni i sympatyczni. Można z nimi spokojnie o wszystkim porozmawiać. Wbrew pozorom nie rządzimy nimi. Traktujemy ich jak równych sobie.
Jaki jest wasz cel na ten sezon w tych rozgrywkach?
Na pewno chcielibyśmy poprawić wynik z ubiegłego sezonu. Awans do najlepszej czwórki będzie celem, do którego będziemy zmierzać.
Walczycie nie tylko w rozgrywkach Młodej Ligi, ale również II ligi, w której ostatnio polegliście po pięciu zaciętych setach.
W poszczególnych partiach bardzo równo graliśmy. Niestety końcówka czwartej partii nam nie wyszła. Graliśmy naprawdę bardzo dobrze, ale zabrakło przysłowiowej „kropki nad i”. W czwartej odsłonie mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść i cieszyć się z wygranej 3:1, niestety się nie udało i to rywale byli od nas lepsi.
Nadmiar spotkań, które będziecie rozgrywać w ramach II ligi i Młodej Ligi nie będzie dla was problemem?
Założenie jest takie, że ci co będą grali w podstawowym składzie w jednych rozgrywkach, w drugich będą występować na rezerwie. Czasami może się zdarzyć, że wejdą na zmianę, ale będzie tak, że każdy będzie grał mniej więcej po równo, dlatego myślę, że nie zabraknie nikomu sił i chęci do grania.
Macie jakiś cel wyznaczony na ten sezon?
Oczywiście Mistrzostwo Polski Juniorów. Chcielibyśmy jeszcze zająć, jak najlepsze miejsce w Młodej i II Lidze .
Rozmawiały: B. Cieśla, B. Setlik (www.aksrzeszow.pl)
