„Od początku tego sezonu jestem bardzo optymistycznie nastawiony” – rozmowa z naszym przyjmującym, Wiktorem Kłękiem
W niedzielę inauguracyjne spotkanie w rozgrywkach Młodej Ligi rozegrali zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów, którzy w czterech partiach pokonali swoich przeciwników z Będzina. W wyjściowej szóstce na parkiecie pojawił się Wiktor Kłęk, który był najlepiej punktującym zawodnikiem w całym meczu. Specjalnie dla nas, nasz przyjmujący podsumował pierwszy, zwycięski pojedynek.
Od zwycięstwa rozpoczynacie sezon w rozgrywkach Młodej Ligi, co mógłbyś powiedzieć o tym inauguracyjnym spotkaniu?
W spotkaniu z Będzinem zagraliśmy dobrą siatkówkę. W niektórych partiach popełnialiśmy sporo własnych błędów, co dało nam później do myślenia po przegranym trzecim secie. Zmotywowaliśmy się, ostatnią partię otworzyliśmy ze znaczną przewagą, którą utrzymywaliśmy do końca i zwyciężyliśmy to pierwsze spotkanie w tym sezonie.
Poczuliście się zbyt pewni w tym trzecim secie, że macie już zwycięstwo w kieszeni ?
Myślę, że trochę tak. Mieliśmy nadzieję, że po przegranych dwóch partiach, nasi rywale trochę się poddadzą w kolejnym secie i odniesiemy gładkie zwycięstwo. Oni zaczęli dobrze zagrywać, przez co mieliśmy spore problemy w przyjęciu i brakowało nam trochę koncentracji, co przyczyniło się do tego, że to oni zwyciężyli w trzeciej partii. Koniec końców daliśmy radę i to my mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa w całym spotkaniu.
Rywale zaskoczyli was szczególnie jakimś elementem swojej gry?
Był to nasz pierwszy mecz, dlatego nie możemy powiedzieć, że sprawili nam jakieś szczególne problemy. Na pewno niektórzy z zawodników mieli bardzo dobrą zagrywkę, przez co chwilami mieliśmy problemy z dokładnym przyjęciem i dograniem piłek do siatki. Ich rozgrywający grali dość prosto, dlatego dobrze czytaliśmy ich grę blokiem, którym zdobyliśmy dużą ilość punktów.
Zostaliście podzieleni na dwie grupy, to że gracie tylko z sześcioma drużynami jakoś wam ułatwia zadanie?
Tak, w jakimś stopniu na pewno. Można powiedzieć, że w naszej grupie są drużyny, trochę słabsze w porównaniu do grupy przeciwnej. Tam natomiast mocne zespoły będą walczyły i nawzajem się eliminowały. Mamy nadzieję, że będziemy wygrywać każde kolejne spotkania i zakończymy fazę grupową na szczycie, przystępując do kolejnej rundy z pierwszego miejsca.
Występujecie w Młodej Lidze praktycznie tylko swoim rocznikiem, to wam pomaga, że nie jesteście mieszani?
Tak, docelowo to nasz rocznik występuje w rozgrywkach Młodej Ligi. Trenujemy jednak ze starszymi kolegami i wspólne treningi pomagają nam w tym, że nie zależnie kto będzie występował w danym meczu, to wszyscy dobrze rozumiemy się na boisku. Mamy nadzieję, że z meczu na mecz będzie to przynosiło efekty.
W spotkaniu z Będzinem zdobyłeś najwięcej punktów, możemy śmiało powiedzieć, że od początku sezonu jesteś w bardzo dobrej formie.
Tak, świetnie czuję się na boisku. Poza treningami z drużyną, ćwiczę również indywidualnie. Od początku tego sezonu jestem bardzo optymistycznie nastawiony. Wchodząc na boisko zawsze chcę się zaprezentować jak najlepiej i zawsze myślę tylko i wyłącznie o zwycięstwie naszej drużyny. Nie ma mowy o porażce.
W tym sezonie dostałeś swoją szansę na pokazywanie się w dłuższym wymiarze gry, to jakoś bardziej Cię mobilizuje, żeby pokazywać się z jak najlepszej strony?
Oczywiście, to dla mnie duża szansa. W każdym spotkaniu chcę się prezentować z jak najlepszej strony i pokazywać, co potrafię i czego nauczyłem się od początku mojej przygody z siatkówką. Jest to moja pasja, kocham to i chcę się z dnia na dzień rozwijać, by stawać się coraz lepszym graczem.
Występujecie również w rozgrywkach II ligi, jak mógłbyś porównać je z występami w Młodej Lidze?
Rozgrywki II ligi, to całkiem inny poziom w porównaniu do Młodej Ligi. Tak naprawdę, gramy tam pierwszy rok i jako rocznik ’98 jesteśmy dopełnieniem starszych kolegów z rocznika ’97. Rozegraliśmy dwa spotkania na wyjeździe i niestety odnieśliśmy dwie porażki. Tak jak powiedziałem, w tych rozgrywkach występują starsi zawodnicy w porównaniu do siatkarzy grających w Młodej Lidze, dlatego poziom na pewno jest wyższy i ciężej jest odnieść zwycięstwo. Mamy nadzieję, że na własnym parkiecie pójdzie nam dużo lepiej.
Kolejny mecz rozegracie w Kędzierzynie, jak będziecie się przygotowywać do tego spotkania?
Na pewno przez cały tydzień będziemy mocno trenować. Tak jak do każdego innego spotkania, tak również do starcia z drużyną z Kędzierzyna podejdziemy w pełni zmobilizowani. Musimy potrenować przyjęcie, żeby nie mieć chwil zawahań tak jak w trzecim secie w spotkaniu z Będzinem. Myślę, że jeżeli dobrze będziemy spisywali się w zagrywce, to uda nam się odrzucić rywali od siatki, co pozwoli nam kontrolować grę na parkiecie.
Twój osobisty cel na ten sezon?
Moim osobistym celem jest codzienne stawanie się coraz lepszym zawodnikiem, żeby móc grać jeszcze lepiej i dążyć do jak najwyższego poziomu.
Rozmawiała: Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)