MPJ: Rzeszowianie zawalczą o brązowy medal
AKS V LO Rzeszów i Jastrzębski Węgiel stoczyły ze sobą zacięty, pięciosetowy bój. Dopiero tie-break zadecydował o tym, że to Jastrzębski Węgiel zameldował się w finale Mistrzostw Polski Juniorów. Podopieczni trenera Artura Łozy zmierzą się jutro z MMKS ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w walce o brązowy medal.
Spotkanie zagrywkami otworzył Redyk skutecznie utrudniając dogranie piłki do siatki rzeszowskim zawodnikom. Sporo niedokładności w grze sprawiło, że to jastrzębianie objęli wysokie prowadzenie (1:6). Seria bloków Gonery dała wynik 2:9. Na skrzydle pewnie punktował Czyrniański, powiększając prowadzenie swojego zespołu (5:13). Atak Sławka Buscha dał przełamanie w grze podopiecznych trenera Artura Łozy (9:15). As serwisowy w wykonaniu Szymona Seligi sprawił, że rywale prowadzili już tylko czterema punktami (12:16). Przy stanie 14:18, o czas dla swojej drużyny poprosił trener Jarosław Kubiak. Kiedy zespoły powróciły po siatkę, kolejne gwoździe z lewej flanki wbijał Redyk, co dało wynik 15:21. W końcówce inauguracyjnej partii sytuację na parkiecie kontrolowali jastrzębianie, a blok Turskiego zakończył seta (17:25).
Drugi set od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli goście. Pojawienie się w polu serwisowym Michała Marszałka namieszało w przyjęciu rywali, dzięki czemu rzeszowianie doprowadzili do remisu, po 4. Własne błędy popełniane przez rywali, pozwoliły podopiecznym trenera Artura Łozy odskoczyć rywalom na trzy oczka (8:5). Pojedynczy blok Szymona Seligi, a w kolejnej akcji zbicie ze skrzydła Sławka Buscha dał wynik 11:7. Przy zagrywkach Redyka podobnie, jak w premierowej odsłonie problemy ze skończeniem ataku mieli rzeszowianie i przy stanie 13:12, o czas poprosił trener Artur Łoza. Po powrocie na parkiet w polu serwisowym zameldował się Marcin Karakuła, a po bloku Damiana Hudzika na środku siatki zespół AKS-u prowadził 17:14. Sytuacja na tablicy wyników zmieniała się, jak w kalejdoskopie i po nieudanych zagraniach siatkarzy z Rzeszowa wynik oscylował w okolicach remisu 18:17. Podrażnieni rzeszowianie szybko powrócili do swojego rytmu gry, a po bloku Norberta Hubera prowadzili trzema punktami (21:18). W końcówce partii ścianę nie do przejścia dla rywali stanowiły ręce rzeszowskiego środkowego (24:20), a punkt dający zwycięstwo w secie padł po nieudanym ataku Predeckiego (25:20).
Od wyrównanej walki punkt za punkt rozpoczęła się trzecia odsłona tego pojedynku (3:3). Seria ataków Sławka Buscha w kontrataku, a po chwili as serwisowy Norberta Hubera dała podopiecznym trenera Artura Łozy prowadzenie 6:3. Problemy ze skończeniem akcji w ekipie Jastrzębskiego Węgla raz za razem wykorzystywali rzeszowianie w szeregach których nie do zatrzymania był Szymon Seliga (11:5). Zmiany dokonywane przez trenera Jarosława Kubiaka niewiele zmieniały w obrazie gry jego podopiecznych, którzy mieli problemy z dokładnym dograniem piłki do siatki i skutecznym atakiem (14:6). Niekorzystną serię atakiem z lewego skrzydła przerwał Kącki, jednak w dalszym ciągu to rzeszowianie utrzymywali kilkupunktowe prowadzenie (17:9). Przy zagrywkach Krawczyk straty zaczęli niwelować zawodnicy Jastrzębskiego Węgla i przy stanie 18:13, o czas poprosił trener Artur Łoza. W momencie kiedy do swojej skuteczności powrócili rzeszowianie swoich akcji nie potrafili skończyć rywale i to drużyna z Rzeszowa kroczyła po zwycięstwo w tym secie (23:15). As serwisowy Damiana Hudzika zakończył trzecią partię (25:15).
Czwarty set zespoły otworzyły mocnymi zbiciami ze skrzydeł (3:3). Po chwili punktowy blok na prawym skrzydle ustawił Michał Marszałek (7:6), jednak w kolejnych minutach na parkiecie w dalszym ciągu trwała mocna wymiana ciosów (11:11). Pojawienie się w polu serwisowym Krysiaka popsuło nieco szyki w defensywie rzeszowskiej ekipy i po kolejnym nieudanym zagraniu, o przerwę poprosił trener Artur Łoza (14:12). Po powrocie na parkiet, w dalszym ciągu zagrywką punktował przyjmujący z Jastrzębia i przy stanie 12:17 drugi czas wykorzystał trener rzeszowian. Niekorzystną serię zawodników AKS-u, atakiem z prawej flanki przerwał Sławek Busch (13:19). W decydującym fragmencie czwartego seta, pojedynczymi akcjami sytuację na parkiecie starał się ratować Marszałek, jednak zepsuta zagrywka rzeszowian zakończyła odsłonę (16:25).
Tie-breaka od serii skutecznych zagrywek rozpoczął Damian Hudzik, wprowadzając zamęt w przyjęciu rywali (3:0). Przeciwnicy nie dawali jednak za wygraną i skrzętnie odrabiali straty, a wykorzystując piłkę przechodzącą doprowadzili do remisu, po 4. Od tego momentu na parkiecie trwała twarda walka, obydwa zespoły pewnie kończyły swoje akcje i żaden z nich nie potrafił zbudować większej niż jednopunktową przewagę (8:7). Błędy w rzeszowskiej ekipie sprawiły, że to jastrzębianie odskoczyli na dwa „oczka” (9:11). Do końca spotkania prowadzenia nie oddali zawodnicy Jastrzębskiego Węgla i to oni zameldowali się w finale turnieju (12:15). Nieudana zagrywka rzeszowskiej ekipy zakończyła to spotkanie .
MVP spotkania: Maciej Krysiak (Jastrzębski Węgiel)
AKS V LO Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 2:3 (17:25, 25:20, 25:15, 16:25, 12:15)
AKS V LO Rzeszów: Karakuła, Kłęk, Marszałek, Busch, Huber, Hudzik, Macheta (libero) oraz Drążek (libero), Seliga, Burnatowski, Starzec, Jakubek.
Jastrzębski Węgiel: Bereza, Redyk, Predecki, Czyrniański, Turski, Gonera, Makoś (libero) oraz Gonera, Krawczyk, Kukulski, Kuryło, Krysiak, Kącki.
Źródło: inf. własna