Akademicki Klub Sportowy Rzeszów

Podpromie 10 , 35-051 Rzeszów

aks@assecoresovia.pl

Mistrz Polski:

  • 2008
  • 2009
  • 2010
  • 2011
  • 2013
  • 2013
  • 2014
  • 2015
  • 2016
  • 2016
  • 2018

Vice Mistrz Polski:

  • 2011
  • 2013
  • 2014
  • 2016

Brąz MP:

  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2014
  • 2017
  • 2018
  • 2023
Młoda Liga: Zacięte spotkanie wygrywają gdańszczanie
sobota, 6 lutego 2016

Młoda Liga: Zacięte spotkanie wygrywają gdańszczanie

Mocno zmotywowani na parkiet wybiegli podopieczni Artura Łozy, którzy od początku starali się narzucić rywalom swój rytm gry. Mimo przegranej końcówki premierowej odsłony, kolejne dwie należały do gospodarzy. Ostatecznie zwycięstwo w pojedynku odnieśli zawodnicy LOTOS-u Trefla. W czwartek w Gdańsku zespoły rozegrają drugie spotkanie, jeśli rzeszowianie odniosą zwycięstwo o awansie do półfinału zdecyduje piątkowy mecz. 

Premierową odsłonę w spotkaniu obydwie drużyny rozpoczęły od wyrównanej walki punkt za punkt, po 2. Kiedy w polu serwisowym zameldował się Wiktor Kłęk, przewaga rzeszowian urosła do czterech „oczek”, a o pierwszy czas poprosił trener przyjezdnych (6:2). Po powrocie na parkiet, rywale zdołali odrobić kilka punktów (7:5), jednak w ataku dobrze spisywał się Szymon Seliga (9:5). W ekipie przyjezdnych mnożyły się własne błędy, co zmusiło trenera Ewdarda Paluna wprowadzenia pierwszych zmian (10:5). Seria zagrywek Macieja Ptaszyńskiego namieszała w szeregach podopiecznych trenera Artura Łozy, a na tablicy wyników pojawił się remis (10:10).  Kiedy przewaga przyjezdnych urosła do trzech oczek, o drugi czas dla swojej drużyny poprosił szkoleniowiec z Rzszowa (12:15). Niekorzystną serię swojego zespołu kiwką na opadający blok przerwał Przemysław Czado. Zagrywki Szymona Jakubiszaka sprawiały coraz więcej problemów rzeszowianom, utrudniając tym samym wyprowadzenie pierwszej akcji (14:18). Kiedy wydawało się, że gospodarze zaczynają odrabiać straty (16:18), kolejną serią serwisów punktowali gdańszczanie. Złą passę kiwką za blok przerwał Marcin Karakuła (17:20), przy którego zagrywkach gospodarze odrabiali straty (22:22). Gra na przewagi zakończyła się zwycięstwem gdańszczan po błędzie zawodników Asseco Resovii (24:26).

Od zagrywek Szymona Seligi rozpoczęła się druga odsłona (2:0). Po chwili asa serwisowego na drugą stronę posłał Szymon Jakubiszak i na tablicy wyników widniał remis po 3. Z akcji na akcję nakręcała się gra gospodarzy, a po nieudanej wystawie Sebastiana Sobczaka rzeszowianie prowadzili 8:5. Skutecznie na środku siatki spisywał się Damian Hudzik, pewnie kończąc swoje ataki. Przy stanie 11:7, o czas dla swojego zespołu poprosił trener LOTOS-u Trefla Gdańsk. Po powrocie na parkiet trwała wyrównana walka punkt za punkt (13:10), do momentu kiedy w polu serwisowym pojawił się Wiktor Kłęk (17:11). Dobra gra na siatce i mało własnych błędów sprawiło, że gdańszczanie zaczęli odrabiać straty. Kiedy na tablicy widniał wynik 20:16, czas dla swojej drużyny wykorzystał trener Artur Łoza. Po powrocie na parkiet rzeszowianie odskoczyli na sześć „oczek” rywalom (22:16), jednak wejście na zagrywkę Karola Behrendta sprawiło gospodarzom problemy (22:19). W końcówce seta więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy Asseco Resovii, którzy wygrali seta po akcji z drugiej linii w wykonaniu Seligi (25:22).

Blok Damiana Hudzika otworzył trzecią partię spotkania (1:0). Po chwili swoimi zagrywkami straszyć rywali zaczął Wiktor Kłęk (4:1) i o czas poprosił trener LOTOS-u. Szybko tymi samymi zagraniami odpowiedział Maciej Ptaszyński zmniejszając stratę do jednego „oczka” (7:6). Sytuacja na tablicy wyników zmieniała się, jak w kalejdoskopie, a drużyny swoje punkty zdobywały seriami. Nie do zatrzymania w ataku i w polu serwisowym był Szymon Seliga, który napędzał grę swojego zespołu (11:7). W szeregach gospodarzy na środku siatki punktowali zarówno Hudzik, jak i Grzegorz Skomro, a rywale wyraźnie nie mieli pomysłu, jak zatrzymać ich ataki (13:8). Zagrywki rzeszowskiego środkowego dały wynik 17:11 i drugi czas dla swojej drużyny wykorzystał trener gdańszczan. Skuteczny blok Aleksandra Bochana i Karola Behrendta dały jeszcze nadzieje przyjezdnym na odrobienie strat (18:14). Nie do zatrzymania w końcowej fazie seta byli rzeszowianie, którzy pewnie kończyli swoje akcje (22:16). Seria mocnych serwisów Behrendta przybliżyła gości do gospodarzy na trzy punkty (22:19). W końcówce seta atomowe zagrywki na drugą stronę siatki posyłał Michał Marszałek, a partia zakończyła się po dwóch atakach Marcina Karakuły (25:19).

Punktowe zagrywki Szymona Seligi rozpoczęły czwartego seta (2:0). Szybko straty odrobili przyjezdni i na tablicy pojawił się remis po 2. Dobre akcje obydwie drużyny przeplatały prostymi błędami. Po dwóch skutecznych zagraniach Michała Marszałka rzeszowianie wyszli na trzy „oczka” prowadzenia (6:3). Kolejnymi zmianami wynik starał się ratować trener gdańszczan, jednak w kontrach nie do zatrzymania był Grzegorz Skomro (9:4). Serię punktowych akcji w wykonaniu gości przy zagrywkach Karola Behrendta, przerwał dopiero punktowy blok Damiana Hudzika (12:9). Kiedy na środku siatki atak Łukasza Rymarskiego zatrzymał Skomro, o czas poprosił trener LOTOS-u (15:10). Gospodarze wyraźnie nie radzili sobie z zagrywkami Szymona Jakubiszaka, z kolei przyjezdni wykorzystywali kolejne kontrataki (15:14). Od tego momentu na parkiecie trwała wyrównana walka punkt za punkt (18:17). As serwisowy Macieja Ptaszyńskiego dał wynik 18:19 i o czas dla swojego zespoły poprosił trener Artur Łoza. W końcowej fazie seta lepsi okazali się przyjezdni, którzy zwyciężyli 25:23.

Ostatnia partia tego pojedynki rozpoczęła się od wyrównanej walki (2:2). Nie do zatrzymania w ekipie gości był Mateusz Linda (4:6), a po skutecznym bloku gdańszczan o czas poprosił trener Artur Łoza. Niekorzystną serię gospodarzy przerwał atakiem Szymon Seliga (5:8). Zagrywki Damiana Hudzika zbliżyły rzeszowian na dwa ”oczka” do rywali (8:10). Po chwili dobrymi zagraniami zapunktował Wiktor Kłęk (10:11) i o czas poprosił trener LOTOS-u. Blok Grzegorza Skomro i Marcina Karakuły w kontrze dał remis po 12. Sporo emocji dostarczyli kibicom zawodnicy obydwu drużyn w końcówce spotkania (14:13). Błędy gospodarzy przy serwisach Karola Behrendta zakończyły pojedynek (15:17).

 

MVP spotkania: Maciej Ptaszyński (LOTOS Trefl Gdańsk)

Asseco Resovia Rzeszów – LOTOS Trefl Gdańsk 2:3 (24:26, 25:22, 25:19, 23:25, 15:17)

Asseco Resovia Rzeszów: Karakuła, Marszałek, Seliga, Kłęk, Skomro, Hudzik, Macheta (libero) oraz Drążek (libero), Czado, Burnatowski

LOTOS Trefl Gdańsk: Jakubiszak, Sobczak, Rymarski, Ptaszyński, Linda, Behrendt K., Majcherski (libero) oraz Bochan, Małecki, Behrendt M.

 

Źródło: inf. własna

loading ...