ML: Zwycięstwo na inaugurację sezonu!
Podopieczni trenera Jacka Podpory pewnym zwycięstem nad drużyną MKS-u Będzin zainaugurowali rozgrywki Młodej Ligi. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Kacper Komar.
Inauguracyjną partię w spotkaniu od prowadzenia rozpoczęli rzeszowianie (3:1). Skuteczne ataki na skrzydle w wykonaniu Wiktora Kłęka oraz punktowe zagrywki Macieja Jakubka, pozwoliły utrzymywać gospodarzom trzy punktowe prowadzenie nad rywalami (6:3). Przyjezdni nie dawali za wygraną i skrzętnie punkt po punkcie starali się odrabiać dzielący ich dystans punktowy. Pojawienie się w polu serwisowym Dominika Paszka namieszało w szeregach drużyny MKS-u i o czas zmuszony był poprosić trener z Będzina (12:8). Przerwa podziałała mobilizująco na podopiecznych Bartłomieja Chmiela, którzy kończąc kolejne kontrataki odrobili straty punktowe, a po pojedynczym bloku Korpala doprowadzili do remisu, po 13. Niekorzystną serię rzeszowskiej drużyny, atakiem z prawej flanki przerwał Jakubek (15:13). Od stanu 16:16 na boisku zaczęła toczyć się wyrównana walka punkt za punkt, a jednopunktowe prowadzenie obejmowała raz jedna raz druga drużyna (17:18). Udane krótkie w wykonaniu Damiana Hudzika dały podopiecznym trenera Jacka Podpory dwudzieste oczko. W końcówce premierowego seta na środku siatki nie do zatrzymania był Jan Zubik, a błąd w ataku będzinian zakończył partię (25:21).
Kolejnego seta ponownie lepiej rozpoczęli rzeszowscy zawodnicy. Przy stanie 5:3 o czas dla swojego zespołu poprosił trener przyjezdnych, którzy po powrocie pod siatkę doprowadzili do remisu 5:5. Na prawym skrzydle nie do zatrzymania był Maciej Jakubek, który pewnie wbijał kolejne gwoździe w parkiet rywali. Seria punktowych zagrywek rzeszowskiego atakującego powiększała przewagę gospodarzy, co zmusiło trenera gości do wprowadzania kolejnych zmian (12:8). Chwila dekoncentracji w szeregach gospodarzy sprawiła, że rywale odrobili straty, a o czas poprosił trener Asseco Resovii (16:15). W decydującym fragmencie seta w obronie świetnie spisywał się Piotr Macheta, a kontrataki na skrzydle wykorzystywał Wiktor Kłęk (21:18). Kiedy w polu serwisowym pojawił się Lewko, gospodarze nie mogli poradzić sobie z dokładnym przyjęciem, co wprowadziło do gry nieco nerwowości (23:22). Dwudzieste piąte oczko na skrzydle zdobył Jakubek, kończąc tym samym całą partię (25:23).
W początkowej seta na parkiecie toczyła się walka punkt za punkt (3:3). Po chwili wyrównanej gry w polu zagrywki pojawił się Wiktor Kłęk, który swoimi serwisami sprawiał sporo problemów rywalom (6:3). Skuteczne bloki na środku siatki w wykonaniu Jana Zubika pozwalały utrzymywać prowadzenie (9:6). Niewykorzystane szanse zaczęły się mścić na rzeszowianach, którzy serią stracili punkty. Przy stanie 10:9, o czas poprosił trener Jacek Podpora. Mocno zmobilizowani na parkiet powrócili gospodarze, którzy szybko odskoczyli rywalom na cztery „oczka” (13:9). Skuteczna gra na siatce Macieja Jakubka, nie wystarczyła, bowiem coraz częściej swoje szanse do zdobycia punktu wykorzystywali będzinianie, którzy doprowadzili do remisu po 15. Wysoka skuteczność w ataku Żłobeckiego, a po stronie gospodarzy Dominika Paszka pozwalała drużynom prowadzić zaciętą walkę (19:19). Dobre wejście na parkiet zanotował Paweł Małek, który od razu zapunktował zagrywką (22:20). W końcówce odsłony zdecydowanie lepsi byli rzeszowianie, a pojedynek skutecznym blokiem zakończył Kacper Komar (25:21).
MVP spotkania: Kacper Komar (Asseco Resovia Rzeszów)
Asseco Resovia Rzeszów – MKS Będzin 3:0 (25:21, 25:23, 25:21)
Asseco Resovia Rzeszów: Komar, Jakubek, Hudzik, Zubik, Kłęk, Paszek, Macheta (libero) oraz Małek.
MKS Będzin: Żłobecki, Wojtaszkiewicz, Krupa, Korpal, Musielak, Skolimowski, Gregorowicz (libero) oraz Raciborski, Lewko, Niebisz, Aniołek, Wikło.
Źródło: inf. własna