"Mamy taki sam cel i marzenie, które możemy spełnić tylko jako drużyna" - rozmowa z naszym przyjmującym, Michałem Marszałkiem
Niepokonana dotąd drużyna AKS-u Rzeszów, dzisiaj w spotkaniu półfinałowym Mistrzostw Polski Kadetów zmierzy się z zespołem MKS MDK Warszawa. Fazę grupową oraz zwycięskie starcie z drużyną Jastrzębskiego Węgla podsumował dla nas Michał Marszałek, który wczoraj wybrany został MVP meczu.
Gratuluję zwycięstwa, co na gorąco możesz powiedzieć o tym spotkaniu?
Dziękuje bardzo. No cóż, tak jak się spodziewaliśmy, drużyna Jastrzębskiego Węgla postawiła nam dosyć wysokie warunki w tym spotkaniu. Dwie pierwsze partie toczyły się pod nasze dyktando, rywale nie byli w stanie nam się przeciwstawić w żadnym z elementów. W trzecim secie nasze własne błędy spowodowały, że przeciwnicy od początku budowali nam nami przewagę punktową i dość wysoko wygrali tą partię. Na szczęście w tej czwartej odsłonie zmobilizowaliśmy się, udało nam się podnieść, wróciliśmy do gry z dwóch pierwszych setów i odnieśliśmy zwycięstwo.
Czy któryś z elementów w grze waszych rywali sprawiał wam szczególne trudności?
Myślę, że nie. Byliśmy dobrze przygotowani, ponieważ nasz statystyk Piotrek Karlik przygotował nam bardzo dobry materiał z grą jastrzębian. Mieliśmy szczegółowo rozpisanego każdego z zawodników, dlatego myślę, że nie zaskoczyli nas niczym szczególnym.
Po gładko wygranych dwóch pierwszych partiach, w trzeciej niespodziewanie przegraliście. Czym było to spowodowane?
Wydaje mi się, że w trzeciej partii popełniliśmy dużą ilość własnych błędów. To spowodowało, że to właśnie drużyna Jastrzębskiego Węgla wygrała tego seta dość wysoko.
Rozegrałeś fantastyczne spotkanie przeciwko drużynie z Jastrzębia, dając swojemu zespołowi 15 punktów.
Bardzo się z tego cieszę. Zdobywając te piętnaście punktów pomogłem drużynie wywalczyć zwycięstwo w tym spotkaniu, dzięki czemu zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie. Wyniki poszczególnych spotkań są bardzo ważne, jednak dla nas najważniejszy jest wynik końcowy.
Zakończyliście fazę grupową, jak mógłbyś ją podsumować?
Zagraliśmy 3 dobre mecze w których udało się nam udowodnić naszą dobrą dyspozycję i wygrać grupę. Spośród wszystkich zespołów z którymi mierzyliśmy się w fazie grupowej, najtrudniejszym rywalem był na pewno Jastrzębski Węgiel. Bardzo cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa, tym bardziej, że daje nam ono większe możliwości w półfinale.
Dzisiaj rozpoczynacie walkę w półfinale i zmierzycie się z MKS-em MDK Warszawa, co sądzisz o przeciwniku, z którym mierzyliście się już w ćwierćfinałach?
W drugiej grupie rywalizacja jest bardzo wyrównana. Pewne jest, że MOS WOLA Warszawa wyjdzie z grupy z pierwszego miejsca, dlatego nie spotkamy się z nimi w półfinale. Jesteśmy optymistycznie nastawieni i podejmiemy rękawicę z każdym rywalem, nie zależnie od tego, kto stanie po drugiej stronie siatki. Z MDK udało nam się wygrać w Rzeszowie podczas półfinałów Mistrzostw Polski i mam nadzieję, że również dzisiaj pokonamy swoich przeciwników i w niedziele powalczymy w finale.
Na początku sezonu w wywiadzie dla nas powiedziałeś, że powalczycie w tych rozgrywkach o najwyższe cele. Jesteście bardzo blisko odniesienia sukcesu.
Był to nasz główny cel w tym sezonie i jesteśmy zadowoleni, że udało nam się zajść tak daleko. Mamy nadzieję, że powtórzymy wyniki z młodzika, w którym sięgnęliśmy po złoto.
W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera, to chyba sprzyja wam w odnoszeniu kolejnych zwycięstw?
Oczywiście, że tak. Jesteśmy jedną, wielką rodziną. Mamy taki sam cel i marzenie, które możemy spełnić tylko razem - jako drużyna.
Rozmawiała: Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)