"Jutro rozegramy najważniejszy dla nas mecz" - rozmowa z naszym środkowym, Wojciechem Zięzio
Trzech setów potrzebowała drużyna rzeszowskiego AKS-u, by pokonać swoich rywali i zapewnić sobie awans do finału Mistrzostw Polski Juniorów. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został nasz środkowy, Wojciech Zięzio, który podsumował dla nas zwycięski pojedynek.
Gładko wygrywacie spotkanie finałowe i jutro powalczycie o złoto, jak oceniłbyś ten mecz?
Dzisiejsze spotkanie było bardzo trudne, ponieważ wiedzieliśmy, o co gramy. Każda z drużyn wiedziała, co jest stawką tego meczu. Nie graliśmy o nic, walczyliśmy o awans do finału Mistrzostw Polski i ten finał mamy. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, każdy z zawodników prezentował dzisiaj bardzo wysoki poziom i z tego się cieszymy.
W tym trzecim secie do waszej gry wkradło się trochę nerwowości. Czym było to spowodowane?
Tak, ponieważ po wygranych dwóch setach mieliśmy w głowach, że łatwo wygramy ten mecz. Rywale zaczęli coraz lepiej grać, dlatego musieliśmy odrobić tą małą stratę punktową. W końcówce udało nam się opanować nerwy i zakończyliśmy to spotkanie w trzech setach, z czego bardzo jesteśmy zadowoleni.
Jak się motywowaliście przez tym spotkaniem?
Powiedzieliśmy sobie, że chcemy mieć finał. Jesteśmy bardzo dobrą i zgraną drużyną i dokładnie wiedzieliśmy po co tutaj przyjechaliśmy. Nasz pierwszy cel został osiągnięty, a jutro rozegramy najważniejszy dla nas mecz.
W tym meczu postawiliście bardzo wysoko poprzeczkę swojemu rywalowi, który chciał wam się zrewanżować za turniej półfinałowy.
Dokładnie tak. Chcieliśmy udowodnić naszym rywalom, że jesteśmy od nich lepsi. To boisko zweryfikowało, kto zasłużył na awans do finału Mistrzostw Polski.
Ze spotkania na spotkanie prezentujecie się coraz lepiej.
Tak, nasza drużyna jest w bardzo dobrej formie. Jesteśmy dobrze przygotowani do tego turnieju i czujemy się na prawdę mocni.
Grasz w swoim rodzinnym mieście, czujesz przez to większy stres?
Tak, na początku jest większy stres. Później ten stres pomału mija i gra się coraz lepiej. Fajnie jest móc się pokazać przed własną publicznością w swoim rodzinnym mieście.
Byłeś dzisiaj najlepiej blokującym zawodnikiem spotkania, jak oceniasz swoją postawę w tym meczu?
Nareszcie udało mi się zagrać dobry mecz. Od początku pierwszej partii czułem się pewnie na parkiecie. Te trzy pierwsze spotkania w tym turnieju były średnie w moim wykonaniu. Bardzo się z tego cieszę, że w końcu zacząłem punktować rywali w bloku, szczególnie, że jutro przed nami najważniejszy mecz.
Które z dotychczasowych spotkań było dla was najtrudniejsze?
Myślę, że najcięższy dla nas był pierwszy mecz, który rozegraliśmy z Bydgoszczą. Ta wygrana w pięciu partiach dodała nam na pewno dużo pewności siebie, co pokazaliśmy w kolejnych starciach. Dzisiejsze spotkanie również należało do trudnych, ponieważ wiedzieliśmy, jaka jest stawka tego meczu. Każdy starał się zagrać jak najlepiej, jednak to nam udało się odnieść pewne zwycięstwo.
Jakie jest Twoje nastawienie przed jutrzejszym finałem?
Wyjdziemy na boisko na pewno w 100% skoncentrowani. Chcemy pokazać wszystkim, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem i chcemy zdobyć złoty medal.
Jutro zmierzycie się z zespołem Jastrzębskiego Węgla, który bronił będzie mistrzowskiego tytułu.
Myślę, że jeśli jest to finał Mistrzostw Polski, to nikt nie znalazł się w nim przypadkowo. Na pewno jest to mocny zespół, w skład którego wchodzą utalentowani gracze. Nasze nastawienie jest bardzo pozytywne. Dla niektórych jest to ostatni mecz w młodzieżowej siatkówce i damy z siebie wszystko, gdyż będzie to dla nas piękna pamiątka i dobra promocja na nasze dalsze granie w seniorskiej siatkówce.
Rozmawiała: Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)