II liga: Zwycięstwo drużyny z Lublina w pierwszym meczu fazy play-off!
W dniu dzisiejszym podopieczni trenera Jacka Podpory zaczęli walkę w fazie play-off rozgrywek II ligi. Po zaciętym i wyrównanym spotkaniu, drużyna z Lublina wywiozła z Rzeszowa zwycięstwo. Już za tydzień nasz zespół rozegra rewanżowe spotkanie na parkiecie gości.
Pierwszego seta mocno otworzyli goście, którzy przy zagrywkach Pigłowskiego zdołali odskoczyć rzeszowianom na trzypunktowe prowadzenie (2:5). Kolejno w polu serwisowym zameldował się Czarnecki, który swoimi zagrywkami znacznie ułatwiał grę swojej drużynie. Pewne ataki na środku Kępki, nakręcały grę lubinian, a przy stanie 2:8 o drugi czas dla swojej drużyny poprosił trener Jacek Podpora. Po powrocie pod siatkę podwójnym blokiem na prawym skrzydle zapunktowali Marcin Karakuła i Damian Hudzik, co pozwoliło przerwać niekorzystną serię rzeszowian. Zawodnicy AKS-u nie dawali jednak za wygraną, a przy zagrywkach kapitana gospodarzy kolejne punkty na środku zdobywał Maksymilian Starzec. Kiedy na tablicy widniał wynik 10:14, o pierwszą przerwę poprosił trener LKPS-u. Z minuty na minuty nakręcała się gra miejscowych, a w ataku coraz pewniej czuli się Michał Marszałek i Wiktor Kłęk (15:17). Odrzucające od siatki zagrywki Szymona Seligi namieszały w przyjęciu rywali, którzy zaczęli mieć spore problemy ze skończeniem pierwszego ataku. W obronie fantastycznie spisywał się Piotr Macheta, a kolejny atak po prostej Marszałka dał remis, po 17. Decydująca faza pierwszego seta należała do rzeszowian, a ostatnie „oczko” w tej odsłonie na skrzydle zdobył Seliga (25:23).
Pierwszy punkt w drugiej partii na lewym skrzydle zdobył Michał Marszałek, który w kolejnej akcji zapunktował pojedynczym blokiem (3:1). Sprytna kiwka oraz as serwisowy Marcina Karakuły pozwolił objąć rzeszowianom dwupunktowe prowadzenie (5:3). Wtedy do swojej dobrej gry powrócili lubinianie, którzy przy zagrywkach swojego przyjmującego zdołali objąć prowadzenie (8:11). Dłużny nie pozostawał jednak Wiktor Kłęk, który swoimi mocnymi serwisami odrzucił rywali od siatki, a oddawane za darmo piłki na środku wykorzystywał Damian Hudzik (12:13). Naprzemienne ataki wymieniane przez Szymona Seligę i Rejowskiego, podkręcały tempo gry, jednak w dalszym ciągu o dwa „oczka” lepsi byli rywale (15:17). Pomimo wyrównanej walki, w końcówce tego seta trzy punkty z rzędu zdobyli goście, wygrywając całą partię (22:25).
Podbudowani zwycięstwem w drugim secie lubinianie, mocno otworzyli trzecią partię i już na samym początku „oskoczyli” na trzy punkty przewagi (2:5). Obserwując sytuację na parkiecie, przy stanie 4:9, o drugi czas dla swojej drużyny poprosił trener Jacek Podpora. Przerwa podziałała mobilizująco, bowiem po powrocie pod siatkę miejscowi zaczęli skrzętnie odrabiać straty. Seria zagrywek Damiana Hudzika, oraz pewne ataki Szymona Seligi dały wynik 7:10. Przy serwisach Michała Marszałka nie do przejścia dla rywali był szczelny blok gospodarzy, którym punktowali Wiktor Kłęk i Maksymilian Starzec. Kiedy na tablicy wyników pojawił się remis 10:10, zmian w wyjściowej szóstce dokonywać zaczął trener gości. Niewiele poprawiły one jednak w obrazie gry, bowiem w zespole LKPS-u mnożyła się ilość własnych błędów (14:14). Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie, a punkty seriami zdobywała raz jedna raz druga drużyna (19:20). W decydującym fragmencie trzeciej odsłony walka toczyła się punkt za punkt, jednak dwudzieste piąte „oczko” przyjezdni zdobyli po błędzie w ataku rzeszowian (22:25).
Dobrą zmianę w drużynie gości dał Czarnecki, który coraz pewniej czuł się na parkiecie (2:5). Przy stanie 4:8 na boisku w zespole AKS-u zameldował się Dominik Paszek. Atak po prostej Wiktora Kłęka, a w kolejnej akcji pojedynczy blok Maksymiliana Starca, zmniejszyły dystans punktowy do rywali. Wtedy o czas zmuszony był poprosić trener przyjezdnych (7:9). Po powrocie obydwu drużyn pod siatkę, swoimi serwisami rywali od siatki odrzucał Damian Hudzik, a punkty w ataku dokładał Paszek (9:10). Kolejno w polu serwisowym pojawił się kapitan rzeszowskiej drużyny – Marcin Karakuła, który posyłając na drugą stronę siatki asy serwisowe, wyprowadził swój zespół na prowadzenie (15:12). Z akcji na akcję nakręcała się gra rzeszowskiego zespołu, a na prawym skrzydle nie do zatrzymania był Kłęk (21:17). Przyjezdni nie złożyli jednak szybko broni, a dzięki pewnym krótkim Kępki, doprowadzili do remisu, po 22. Podobnie jak w trzecim secie, również w tej partii decydujące trzy akcje należały do lubinian, którzy skutecznym atakiem zakończyli całe spotkanie, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść (22:25).
AKS V LO Rzeszów – LKPS Pszczółka Lublin 1:3 (25:23, 22:25, 22:25, 22:25)
AKS V LO Rzeszów: Karakuła, Kłęk, Marszałek, Seliga, Hudzik, Starzec, Macheta (libero) oraz Paszek, Burnatowski.
LKPS Pszczółka Lublin: Pigłowski, Kasiura, Rejowski, Czarnecki, Kępka, Machowicz, Bieńko (libero) oraz Antoszak, Kuliński.
źródło: inf. własna