II liga: Wicelider wygrywa w stolicy Podkarpacia
W ramach 11. kolejki II ligi mężczyzn, podopieczni trenera Jerzego Wietechy podejmowali na własnym parkiecie drużynę Karpat Krosno. Spotkanie mocno otworzyli wiceliderzy tabeli, którzy pewnie odnieśli zwycięstwo w dwóch pierwszych odsłonach. Najbardziej zacięty i wyrównany był trzeci set, gdzie walka toczyła się na przewagi. Ostatecznie zwycięstwo w tym spotkaniu odnieśli zawodnicy z Krosna.
Spotkanie pomiędzy AKS-em a Karpatami Krosno, od ataku rozpoczął Szymon Seliga. W kolejnych akcjach punktowali krośnieńscy zawodnicy, a przystanie 1:4 o czas poprosił szkoleniowiec gospodarzy. Po powrocie na parkiet, przełamanie swojej drużynie dał Maciej Majkowski, a dwa bloki w wykonaniu Marcina Karakuły sprawiły, że na tablicy widniał wynik 9:10. Chwila niepewności w grze rzeszowian oraz kolejne kontrataki kończone przez Brylińskiego sprawiły, że rywale ponownie odjechali gospodarzom na sześć punktów. Przy stanie 10:16 o kolejny czas dla swojego zespołu poprosił trener Jerzy Wietecha. W końcówce inauguracyjnej odsłony, na skrzydle dobrze spisywał się Seliga, jednak zwycięstwo w tej partii należało do drużyny Karpat (17:25).
Drugi set rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt (3:3), a w ataku dobrze spisywał się Przemysław Czado. Od stanu 7:9 punktować zaczęli przyjezdni, którzy po asie serwisowym Witkosia, objęli prowadzenie nad miejscowymi (7:13). Dopiero skuteczna krótka na środku w wykonaniu Maksymiliana Starca, przerwała niekorzystną serię podopiecznych trenera Jerzego Wietechy (8:13). Kiedy w polu serwisowym zameldował się Gadzała , rzeszowianie nie radzili sobie ze skończeniem pierwszego ataku, co skrzętnie wykorzystywali przeciwnicy (15:21). W decydującym fragmencie drugiego seta, pojedynczymi atakami sytuację na parkiecie próbowali ratować Tomasz Błądziński oraz Michał Marszałek, jednak krótka Lewoca zakończyła tą odsłonę (19:25).
Skuteczny atak Szymona Seligi oraz as serwisowy Marcina Karakuły dały rzeszowianom prowadzenie na początku trzeciej partii (4:2). Nie do zatrzymania w drużynie gości był Bryliński, który pewnie kończył kolejne akcje, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie (5:6). Gospodarze nie dawali jednak za wygraną, a kolejne oczka na konto drużyny dokładali Tomasz Błądziński oraz Maksymilian Starzec, doprowadzając tym samym do remisu, po 8. Pojedynczy blok Szymona Pałki sprawił, że przyjezdni ponownie osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie, a o czas poprosił trener Jerzy Wietecha (9:13). Przerwa podziałała mobilizująco, bowiem po powrocie pod siatkę takim samym zagraniem odpowiedział Michał Marszałek, a asa serwisowego dołożył Piotr Macheta. Kiedy na tablicy wyników pojawił się remis (14:14), na parkiecie zaczęła toczyć się zacięta rywalizacja, a po kolejnym ataku Przemysława Czado, to rzeszowianie odskoczyli przeciwnikom na cztery punkty (22:18). Niezwykle wyrównana była końcówka trzeciego seta, gdzie gra toczyła się na przewagi. Mocne ataki naprzemiennie wymieniali między sobą Marszałek i Bryliński, a z krótkiej punktowali Grzegorz Skomro i Książkiewicz (33:32). Dwa ostatnie oczka zdobyte przez gości, dały im zwycięstwo w całym spotkaniu (36:38).
AKS V LO Rzeszów - AZS PWSZ Karpaty KHS Krosno 0:3 (17:25, 19:25, 36:38)
AKS V LO Rzeszów: Karakuła (8), Majkowski (1), Seliga (6), Czado (7), Skomro (1), Zięzio (2), Drążek (libero) oraz Burnatowski, Kłęk, Marszałek (9), Błądziński (4), Macheta (1), Starzec (5)
AZS PWSZ Karpaty KHS Krosno: Bryliński (22), Gadzała (10), Książkiewicz (8), Lewoc (5), Witkoś (1), Pałka (7), Cabaj (libero) oraz Sroka, Mizera (2), Kmita
Źródło: inf. własna