Akademicki Klub Sportowy Rzeszów

Podpromie 10 , 35-051 Rzeszów

aks@assecoresovia.pl

Mistrz Polski:

  • 2008
  • 2009
  • 2010
  • 2011
  • 2013
  • 2013
  • 2014
  • 2015
  • 2016
  • 2016
  • 2018

Vice Mistrz Polski:

  • 2011
  • 2013
  • 2014
  • 2016

Brąz MP:

  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2014
  • 2017
  • 2018
  • 2023
II LIGA: W starciu z Avią Świdnik zwycięstwo odnoszą rzeszowianie!
sobota, 14 listopada 2015

II LIGA: W starciu z Avią Świdnik zwycięstwo odnoszą rzeszowianie!

Pewnym zwycięstwem 3:1 podopieczni trenera Jerzego Wietechy przerwali passę nieudanych spotkań. Od początku do końca swoją drużynę do zwycięstwa prowadził kapitan, Przemysław Czado. Cenne zwycięstwo odniesione w rozgrywkach II ligi daje nadzieję, że nasz zespół wejdzie teraz na ścieżkę wygranych. 

Atak Przemysława Czado rozpoczął inauguracyjną partię w spotkaniu. Od pierwszego gwizdka, na parkiecie toczyła się wyrównana walka punkt za punkt, a żaden z zespołów nie mógł odskoczyć rywalom na więcej niż jedno oczko (5:5). Dopiero od stanu 7:7, gospodarze zaczęli budować nad przeciwnikami prowadzenie, a po asie serwisowym Grzegorza Skomro wynosiło ono już trzy punkty (12:9). Chwila przestoju, która przydarzyła się podopiecznym trenera Jerzego Wietechy sprawiła, że drużyna ze Świdnika zdołała zniwelować dzielący ich dystans, a na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (15:15). Miejscowi jednak szybko powrócili do swojej dobrej gry, a po punktowej zagrywce Marcina Karakuły o czas poprosił szkoleniowiec przyjezdnych (18:17). Mimo, że zespół Avii starał się zbliżyć do drużyny AKS-u, to pojawienie się w polu serwisowym Skomro, dało rzeszowianom pierwszą piłkę setową, którą mocnym atakiem zakończył Szymon Seliga (25:20).

Drugą partię w spotkaniu od pojedynczego bloku oraz skutecznego ataku rozpoczął Wojciech Zięzio, dając swojej drużynie dwupunktowe prowadzenie (3:1). Na skrzydłach nie do zatrzymania byli Szymon Seliga oraz Przemysław Czado, którzy naprzemiennie kończyli kolejne ataki, dzięki czemu rzeszowianie utrzymywali przewagę nad rywalami (9:6). Kiedy w polu serwisowym zameldował się Seliga, w ekipie rywali pojawiły się problemy z przyjęciem zagrywki. Wtedy o czas dla swojego zespołu poprosił trener Avii Świdnik (16:13). Po powrocie obydwu drużyn na parkiet, w dalszym ciągu punktowali miejscowi, a pojedynczym blokiem na środku siatki przez Maksymiliana Starca zatrzymany został Kurek. W decydującej odsłonie drugiej partii, taktycznej zmiany dokonał trener Jerzy Wietecha, wprowadzając w pole serwisowe Michała Marszałka, który od razu posłał na drugą stronę siatki asa serwisowego (19:14). Kilka skutecznych ataków w wykonaniu Jaskulskiego sprawiło, że rywale zdołali zbliżyć się do gospodarzy na dwa oczka (23:21). Po czasie na żądanie szkoleniowca AKS-u, kolejny punkt na konto zespołu dołożył Seliga, a krótka Starca zakończyła seta (25:22).

Trzeciego seta lepiej otworzyli przyjezdni, którzy przy zagrywkach Kurka objęli prowadzenie (1:3). Po ataku Szymona Seligi, dystans gospodarzy do rywali wynosił już tylko jedno oczko, jednak po stronie gości dobrze radził sobie Jaskulski. Przy stanie 4:7 o czas poprosił szkoleniowiec miejscowych, a po powrocie pod siatkę kolejne punkty zdobywał Przemysław Czado (9:10).  Własne błędy przydarzyły się również gospodarzom, co skrzętnie wykorzystywali ich rywale. Po drugim czasie na żądanie trenera Jerzego Wietechy, zawodnicy AKS-u mocno wzięli się do pracy, a w bloku skuteczny był Grzegorz Skomro, który doprowadził do remisu, po 16. W końcówce trzeciego seta z dobrej strony pokazał się Maksymilian Starzec, który pewnie punktował rywali, jednak ostateczny punkt w tej odsłonie zdobył Kurek (21:25).

Kolejna odsłona podobnie jak pierwsza partia rozpoczęła się bardzo wyrównanie (1:1, 3:3). Ataki naprzemiennie wymieniali między sobą Wojciech Zięzio oraz Stelmaszczyk. Zagrywki Misztala namieszały nieco w przyjęciu rzeszowskich zawodników, co dało przyjezdnym dwa punkty przewagi. Szybko o czas poprosił trener Jerzy Wietecha, chcąc zmobilizować swoich zawodników (7:9). Po powrocie pod siatkę, kolejnego asa serwisowego na swoim koncie zapisał Marcin Karakuła, doprowadzając do remisu, po 10. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, a prowadzenie obejmowała raz jedna raz druga drużyna. Nie do zatrzymania w kontrataku był Przemysław Czado, który pewnie wbijał kolejne gwoździe w parkiet swoich przeciwników. Przy stanie 16:15, o czas poprosił trener gości. W drużynie ze Świdnika mnożyły się jednak własne błędy, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze, którzy pewnie kroczyli po zwycięstwo w całym spotkaniu (21:19). Krótka Maksymiliana Starca, dała jego drużynie pierwszą piłkę meczową, a pojedynczy blok Karakuły zakończył całe spotkanie na korzyść rzeszowian (25:22).

 

AKS V LO Rzeszów – APS Avia Świdnik 3:1 (25:20, 25:22, 21:25, 25:22)

AKS V LO Rzeszów: Karakuła (6), Seliga (13), Czado (17), Skomro (8), Starzec (11), Zięzio (11), Drążek (libero) oraz Marszałek (1), Majkowski

ASPS Avia Świdnik: Gontarz, Misztal, Kurek, Jaskulski, Ciorgoń, Stelmaszczyk, Sadowski (libero) oraz Ćwik, Kostniak, Sajdak, Mańkowski

 

Źródło: inf. własna 

loading ...