II liga: NEOBUS Niebylec przerywa zwycięską passę rzeszowskiego AKS-u!
W piątkowy wieczór podopieczni trenera Jerzego Wietechy w ramach rozgrywek II ligi udali się na mecz rewanżowy do Niebylca. Licznie zgromadzeni kibice ponieśli do wygranej drużynę NEOBUSU Raf-Mar Niebylec, która nie dała szans swoim rywalom i odniosła pewne zwycięstwo za trzy punkty.
Premierową odsłonę w spotkaniu od serii skutecznych zagrywek rozpoczął Dawid Wiczkowski, a pojedynczym blokiem już na początku seta zapunktował Patryk Kozdroń (3:0). Rzeszowianie szybko odrobili dystans punktowy do rywali, a po kolejnym skutecznym ataku Macieja Majkowskiego, wynosił on już tylko jedno „oczko” (6:5). Kiedy blokiem na lewym skrzydle zapunktowali Tomasz Błądziński i Wojciech Zięzio, na tablicy wyników pojawił się remis, po 8. Dobre wejście w pole serwisowe zanotował rzeszowski środkowy, który swoją zagrywką odrzucił rywali od siatki. Pojedynczy blok Grzegorza Skomro, pozwolił objąć podopiecznym trenera Jerzego Wietechy prowadzenie, a o czas poprosił trener gospodarzy (11:13). Niekorzystną serię swojej drużyny, mocnym atakiem z lewej flanki przerwał Rafał Matuła, ponownie doprowadzając do remisu (15:15). Po przerwie na żądanie szkoleniowca AKS-u, punktować zaczęli niebylczanie utrzymując nad gośćmi dwa punkty przewagi (20:18). W końcówce inauguracyjnego seta nie do zatrzymania był Jacek Pszonka, który poprowadził drużynę do zwycięstwa w tej partii (25:21).
Kolejnego seta ponownie od skutecznej serii zagrywek rozpoczął Dawid Wiczkowski, a przy stanie 4:0 o pierwszy czas dla swojej drużyny poprosił szkoleniowiec Jerzy Wietecha. Kiedy obydwa zespoły zameldowały się ponownie na parkiecie, nie do zatrzymania byli podopieczni trenera Krzysztofa Frączka. W szeregach rzeszowskiej drużyny mnożyły się własne błędy, co skrzętnie wykorzystywali rywale. Kiedy prowadzenie miejscowych wynosiło już osiem punktów, o kolejną przerwę dla swojej drużyny poprosił rzeszowski szkoleniowiec (9:1). Po powrocie na parkiet, skuteczny atak na swoim koncie zapisał Tomasz Błądziński, który przełamał złą serię swojej drużyny, a asa serwisowego na konto zespołu dołożył Michał Marszałek (12:7). Z minuty na minutę nakręcała się gra gospodarzy, a ataki coraz pewniej kończył Jacek Pszonka, powiększając prowadzenie swojej ekipy (18:11). W decydującym fragmencie seta, w obronie dobrze spisywał się Łukasz Drążek, a pojedyncze ataki kończyli Przemysław Czado i Wiktor Kłęk, ostatecznie jednak zwycięstwo w tej partii należało do Neobusu (25:16).
As serwisowy Marcina Karakuły rozpoczął trzecią odsłonę w spotkaniu (0:1). Od początku tego seta, na parkiecie toczyła się wyrównana walka punkt za punkt, a w ataku coraz pewniej czuł się Wiktor Kłęk (4:4). Dopiero pojawienie się w polu serwisowym Piotra Zielińskiego, pozwoliło miejscowym odskoczyć na dwa „oczka” (7:5). Straty szybko jednak odrobili podopieczni trenera Jerzego Wietechy, a punktowy blok pary Michał Marszałek i Wojciech Zięzio dał remis, po 10. Takimi samymi zagraniami odpowiadali niebylczanie, a pojedynczy blok na środku siatki Kamila Kwietnia, zmusił szkoleniowca AKS-u do wzięcia przysługującego czasu (14:11). Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie, a prowadzenie obejmowała raz jedna, raz druga drużyna (15:16). Czas na żądanie trenera Krzysztofa Frączka podziałał mobilizująco na drużynę miejscowych. Na skrzydle nie do zatrzymania był Jakub Procanin, który pewnie obijał ręce rzeszowskich zawodników (22:17). Wygrana przepychanka na siatce przez Dawida Jakóbskiego, dała drużynie Neobusu pierwsza piłkę meczową, którą na skrzydle zakończył Zieliński (25:22).
MVP spotkania: Tomasz Głód
NEOBUS Raf-Mar Niebylec – AKS V LO Rzeszów 3:0 (25:21, 25:16, 25:22)
NEOBUS Raf-Mar Niebylec: Wiczkowski (3), Matuła (3), Środa (3), Pszonka (11), Kozdroń (2), Kwiecień (6), Głód (libero) oraz Jakóbski (2), Procanin (6), Podulka (1), Zieliński (6), Sąpór (2)
AKS V LO Rzeszów: Karakuła (4), Majkowski (4), Marszałek (5), Błądziński (2), Skomro (5), Zięzio (3), Drążek (libero) oraz Czado (1), Kłęk (5), Kawalec, Burnatowski
Źródło: inf. własna