Akademicki Klub Sportowy Rzeszów

Podpromie 10 , 35-051 Rzeszów

aks@assecoresovia.pl

Mistrz Polski:

  • 2008
  • 2009
  • 2010
  • 2011
  • 2013
  • 2013
  • 2014
  • 2015
  • 2016
  • 2016
  • 2018

Vice Mistrz Polski:

  • 2011
  • 2013
  • 2014
  • 2016

Brąz MP:

  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2012
  • 2014
  • 2017
  • 2018
  • 2023
"Chcę się rozwijać i iść do przodu właśnie w AKS-ie" - rozmowa z naszym środkowym, Damianem Hudzikiem
piątek, 5 lutego 2016

"Chcę się rozwijać i iść do przodu właśnie w AKS-ie" - rozmowa z naszym środkowym, Damianem Hudzikiem

We wtorek podopieczni trenera Artura Łozy gładko pokonali drużynę z Częstochowy i zameldowali się w fazie play-off rozgrywek Młodej Ligi. Już jutro rzeszowska drużyna podejmie na własnym parkiecie zespół LOTOS-u Trefla Gdańsk. Zwycięskie spotkanie podsumował nasz środkowy Damian Hudzik, który w tym sezonie reprezentuje barwy rzeszowskiego AKS-u.

Gratuluję zwycięstwa i awansu do fazy play-off, jak możesz ocenić ten mecz?

Bardzo dziękuję. Myślę, że w końcu zagraliśmy należycie przed własną publicznością. Wcześniej borykaliśmy się z wieloma kontuzjami w składzie i nie mogliśmy się zgrać. Teraz przed końcówką sezonu w końcu jesteśmy w najlepszej dyspozycji, możemy razem trenować i myślę, że w spotkaniu przeciwko Częstochowie pokazaliśmy, że jesteśmy w wysokiej formie. Mamy nadzieję, że równie dobrze zaprezentujemy się w play-offach i uda nam się powalczyć o najwyższe cele w tym sezonie.

Mobilizowaliście się bardziej przed tym meczem, żeby zrewanżować się za porażkę?

Na pewno tak. W Częstochowie zagraliśmy chyba najgorsze spotkanie, ponieważ w głowach mieliśmy już mecz z Będzinem. Podeszliśmy do starcia zbyt rozluźnieni, nie potrafiliśmy się zgrać, co wykorzystywali nasi rywale. Po spotkaniu wyciągnęliśmy wnioski z naszej gry i w meczu przed własną publicznością to my dyktowaliśmy warunki na boisku, pewnie zwyciężając w trzech setach.

To spotkanie należało do prostych, czy czuliście jednak presję, że potrzebujecie zwycięstwa aby zakwalifikować się dalej?

Tak, myślę, że to spotkanie należało do prostych. Wiadomo, że przed meczem był lekki stres, ponieważ od wyniku zależało, czy powalczymy dalej, czy zabraknie nas w najlepszej ósemce rozgrywek Młodej Ligi. Podeszliśmy do tego spotkania na luzie, ale byliśmy skoncentrowani i udało się nam gładko pokonać rywali i odpłacić się im za porażkę na ich terenie. Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku tego meczu.

Patrząc na statystyki, można powiedzieć, że zagrywka była waszą najmocniejszą stroną w tym spotkaniu.

Tak, zagrywka była naszym kluczem do zwycięstwa. Szczególnie Wiktor Kłęk wprowadził zamęt w przyjęciu rywali, dzięki czemu my pewnie kończyliśmy kolejne kontrataki. Również dobrze poradziliśmy sobie w przyjęciu, co dawało swobodę gry na siatce Marcinowi Karakule.  Patrząc na przebieg całego spotkania, zagraliśmy naprawdę równo w każdym elemencie.

Kończycie fazę zasadniczą na czwartym miejscu i będziecie walczyć z liderem grupy A, drużyną z Gdańska. Jak oceniasz tego rywala?

Myślę, że drużyna z Gdańska to rywal z najwyższej półki. Przeciwnicy ściągają sobie zawodników zarówno z PlusLigi jak i I ligi, dlatego sądzę, że będzie to bardzo ciekawy, a zarazem trudny rywal dla nas, jako młodzieży licealnej. Na pewno nie będą to łatwe mecze, szczególnie ,że w przypadku remisu po dwóch spotkaniach, decydujący mecz będzie również w Gdańsku. My postaramy się zagrać jak najlepiej i będziemy dawać z siebie wszystko.

W ubiegłym sezonie również w playoffach waszym rywalem był LOTOS. W tym roku będziecie mieć okazję na rewanż.

Słyszałem, że w ubiegłym roku jeszcze beze mnie, ale chłopaki walczyli z Gdańskiem. Na pewno w tym sezonie będzie jeszcze większa mobilizacja związana z ubiegłoroczną porażką. Mam nadzieję, że uda nam się nawiązać wyrównaną rywalizację z przeciwnikami, pokazać z jak najlepszej strony i awansować do półfinałów Młodej Ligi.

Pierwszy mecz fazy pla-off rozegracie w sobotę, jak będziecie się przygotowywać do spotkania?

Do sobotniego spotkania mamy bardzo mało czasu. Zostały nam trzy popołudniowe treningi i jedna siłownia, czyli trzy dni ciężkiej pracy. Na pewno po tym meczu z Częstochową nie spoczniemy na laurach, tylko ciężko przepracujemy ten czas który nam pozostał.

Również gładkie zwycięstwo w rozgrywkach II ligi odnieśliście w sobotę w Świdniku. Jak z twojej perspektywy wyglądało tamto spotkanie?

Mecz z Avią Świdnik na pewno należał do dużo cięższych niż spotkanie z Częstochową. W końcówce pierwszego seta przegrywaliśmy pięcioma punktami, jednak dzięki motywacji całej drużyny i walce do samego końca doprowadziliśmy do remisu, ostatecznie wygrywając pierwszą partię. W kolejnych setach toczyliśmy zaciętą walkę, ponieważ rywal prezentował poziom wyrównany do naszego. Całe spotkanie było bardzo wyrównane i walka toczyła się do ostatnich piłek, jednak w końcówkach to my pokazywaliśmy się z lepszej strony i udało nam się wygrać to spotkanie z „happy endem” trzy do zera.

To twój pierwszy sezon w Rzeszowie, jak się tutaj czujesz?

Bardzo szybko zaklimatyzowałem się w Rzeszowie, szczególnie dzięki chłopakom z drużyny, którzy bardzo miło i ciepło mnie tutaj przyjęli. Również szybko złapałem dobry kontakt z trenerami i nauczycielami w szkolę. Myślę, że Rzeszów to świetne miasto, a AKS jest jednym z najlepszych ośrodków szkoleniowych w Polsce dla takich siatkarzy jak ja i jest to dla mnie ogromna perspektywa na przyszłość.

Co zadecydowało o tym, że wybrałeś akurat rzeszowski AKS?

Spotykałem się z chłopakami z Rzeszowa na kadrach i zachęcali mnie do przyjścia do AKS-u. W końcu trener Łoza zaproponował mi grę w klubie i wtedy praktycznie byłem już pewny, że chcę się rozwijać i iść do przodu właśnie w AKS-ie.

Występujesz zarówno w rozgrywkach II ligi jak i Młodej Ligi, to dla zawodnika w twoim wieku duża szansa na rozwinięcie swoich umiejętności.

Myślę, że gra ze starszymi przeciwnikami z II ligi daje nam bardzo dużo. Zyskujemy ogromne doświadczenie i przede wszystkim gramy z ludźmi, którzy na siatkarskim parkiecie występują dziesięć a nawet piętnaście lat, a my tak naprawdę zaczynamy przygodę z siatkówką. Takie mecze są dla nas bardzo ważne i również rywalizacja w II lidze jest większa niż w Młodej Lidze, ale z drugiej strony Młoda Liga jest bardziej prestiżowa i to zazwyczaj dzięki niej wielu zawodników trafi do najlepszych klubów w Polsce.

Zbliżają się Mistrzostwa Polski Juniorów, jak oceniasz swoje szanse na znalezienie się w składzie?

Moje miejsce w składzie jest dość mocno obsadzone, ponieważ dołączą do nas koledzy ze Spały. Na pewno będą walczył do ostatniego treningu, aby pojawić się w kadrze na 1/4 mistrzostw Polski. Zresztą nie tylko na mojej pozycji toczy się rywalizacja, ponieważ mamy bardzo wyrównany zespół i myślę, że każdy z chłopaków będzie walczył o to miejsce w składzie do samego końca. Za niecały miesiąc przekonamy się o tym, jaki skład wybierze trener.

Jak oceniasz szanse waszej drużyny na wywalczenie medalu w Mistrzostwach Polski?

Ubiegłorocznych Mistrzostw Polski Juniorów chłopaki nie mogą zaliczyć do udanych. Myślę, że w tym roku nie powtórzymy błędów z poprzedniego sezonu. Zagramy jak zespół, a nie jak drużyna złożona z gwiazd. Według mnie największym wsparciem dla nas będą chłopaki ze Spały, którzy są obecnymi mistrzami Świata i Europy. Na pewno wniosą do drużyny bardzo wiele i będą jej filarami.

 

Rozmawiała: Barbara Setlik (www.aksrzeszow.pl)

loading ...