1/4 MPJ: Rzeszowianie kończą turniej na 1. miejscu!
Cztery pewne zwycięstwa na swoim koncie zanotowali zawodnicy AKS-u V LO Rzeszów w turnieju ćwierćfinałowym MPJ. Podopieczni trenera Jerzego Wietechy, jak burza przeszli przez poszczególne pojedynki, tracąc jedynie seta. Podobnie, jak w poprzednich spotkaniach o sile rzesowskiej drużyny stanowili wszyscy zawodnicy, którzy świetnie się uzupełniali.
Pojedynek decydujący o 1. miejscu w turnieju ćwierćfinałowym rozgrywanym w Bełchatowie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po skutecznym bloku Kujawy prowadzili 2:0. Szybko do gry włączyli się rzeszowianie, którzy po skutecznym ataku Sławka Buscha wyrównali stan rywalizacji na po 2. W kolejnych akcjach sporo problemów swoimi zagrywkami sprawiał Norbert Huber, utrudniając rywalom dokładne dostarczanie piłki do rozgrywającego (5:3). Kilka prostych błędów obydwu drużyn sprawiło, że po raz kolejny w tym secie na tablicy widniał remis (6:6). Po stronie bełchatowian nie do zatrzymania był Paszkiewicz, który raz za razem punktował gości wyprowadzając tym samym swoją drużynę na prowadzenie (8:9). Niekorzystną serię skuteczną kiwką przerwał Łukasz Kozub (11:11), a tuż po niej rozpoczął się festiwal błądów obydwu ekip (15:16). Udane zagrania Pełki ponownie zbudowały gosporzom bufor bezpieczeństwa nad rywalami. Przy stanie 16:20, o drugi czas w tej partii poprosił trener Jerzy Wietecha. Przerwa w grze podziałała mobilizująco na jego zawodników, którzy sysematycznie odrabiali straty po atakach Tomasza Błądzińskiego. Seria skutecznych akcji w defensywie Buscha i Michała Marszałka wyrównała stan rywalizacji na po 22. Od tego momentu na parkiecie trwała walka punkt za punkt, a jedno "oczko" przewagi przechylało się raz na jedną, raz na drugą stronę (25:25). W końcówce odsłony więcej zimnej krwi zachowali zawodnicy AKS-u, którzy dobrze spisywali się na siatce. Ostatnią akcję błędem zakończyli bełchatowianie (30:28).
Druga partia rozpoczęła się od ataków z krótkiej Norberta Hubera i punktowych zagrywek Łukasza Kozuba (5:0). Szybko wypracowane prowadzenie pozwoliło uspokoić grę rzeszowianom, którzy wykorzystywali kolejne nadażające się okazje do zdobycia punktu (7:1). Podobnie, jak w poprzedniej odsłonie na prawym skrzydle nie do zatrzymania był Michał Marszałek, który raz za razem obijał ręce rywali (11:4). Na dobre akcje Sławka Buscha i Tomasza Błądzińskiego starali się odpowiadać Kujawa i Wójcik, jednak ich dobra gra nie wystarczała do zniwelowania strat z początku seta (14:8). Seria skuteczych zagrań w wykonaniu bełchatowian i festiwal błędów w szeregach siatkarzy AKS-u pomogła rywalom odrobić kilka "oczek" (15:12). Przestój w grze spodował, że o czas poprosił trener Jerzy Wietecha, chcąc pobudzić o gry swoich zawodników. Po powrocie na parkiet kolejne ataki kończył Busch (16:12), a na środku siatki nie do zatrzymania był Grzegorz Skomro (20:12). W ostatnich akcjach tego seta kolejne błędy popełniali bełchatowianie. Niewiele pomogły ataki Fornala, bowiem punkt dający zwycięstwo w drugiej odsłonie padł po udanym zagraniu rzeszowskiego zawodnika (25:18).
Mocne serwisy Łukasza Kozuba otworzyły trzeciego seta (2:0). Rywale szybko zniwelowali straty po udanym ataku Fornala dający remis po 3. Po chwili krótką skończył Olszewski, a jego kolega z drużyny dołożył punktową zagrywką i to bełchatowianie objęli prowadzenie (4:6). Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie, jeśli jedna z drużyn osiągała dwa "oczka" prowadzenia szybko druga niwelowała straty. Skuteczny blok na skrzydle Sławka Buscha dał kolejny w tym spotkani remis (6:6). W szeregach gospodarzy nie do zatrzymania był Paszkiewicz, któremu starał się odpowiadać Tomasz Błądziński (11:10). Po chwili dobrych ataków, przyszedł czas na proste błędy obydwu zespołów, które spowolniły nieco tempo spotkania (16:10). Chwilę dekoncentracji po stronie bełchatowian przerwał atakiem Pełka, któremu szybko na środku odpowiedział Grzegorz Skomro (18:14). Kiedy wydawało się, że rzeszowianie kroczą po kolejne zwycięstwo 3:0 straty zaczęli odrabiać ich rywale, dzięki czemu na tablicy pojawił się wynik 18:17. As serwisowy Kozuba i dobra akcja w defensywie Szymona Seligi pozwoliły odzyskać prowadzenie (22:18). W końcówce seta seria nieudanych ataków podopiecznych trenera Jerzego Wietechy pomogła wyraźnie gospodarzom, którzy cieszyli się ze zwycięstwa w tej odsłonie po udanym bloku Kujawy (22:25).
Punktowe bloki Wójcika i skuteczne ataki Fornala rozpoczęły czwartą partię (1:3). Nakręceni wygraną w poprzednim secie bełchatowianie wykorzystywali kolejne sytuacje do zdobycia punktu (3:5). Po stronie rzeszowian z krótkiej punktował Norbert Huber, a na lewym skrzydle świetnie spisywał się Sławek Busch (4:6). Nieskończone ataki zawodników AKS-u w kontratakach wykorzystywali siatkarze EKS-u wychodząc na trzy "oczka" prowadzenia (8:11). Przy zagrywkach Grzegorza Skomro pogoń za rywalami rozpoczęli goście, a po kolejnej udanej akcji Michała Marszałka na tablicy widniał wynik 11:12. W kolejnych minutach skutecznymi zagraniami odpowiadali sobie Busch i Fornal (13:14), a po chwili swoimi zgaraniami zaczął punktować Łukasz Kozub (18:17). Końcówka spotkania należała do Norberta Hubera i Marszałka, którzy skrzętnie wykorzystywali kolejne sytuacje do zdobycia "oczka" dla swojej drużyny (22:19). Mimo, że wynik starał się ratować Paszkiewicz, to rzeszowianie nakręceni swoją grą pewnie kroczyli po zwycięstwo, a ostatni punkt padł po asie serwisowym Kozuba (25:10).
Najlepszym zawodnikiem tego pojedynku w szeregach rzeszowian był Michał Marszałek, który zdobył 17 punktów (15 atakiem, po jednym zagrywką i blokiem). Kroku dotrzymywał mu Sławek Busch, który pojedynek zakończył z 13 "oczkami" (11 atakiem, 2 blokiem). Po dziewięć punktów na konto drużyny dołożyli Łukasz Kozub (5 zagrywką, 3 atakiem, jeden blokiem), Tomasz Błądziński (8 atakiem, jeden zagrywką) oraz Norbert Huber (po 4 atakiem i blokiem, jeden zagrywką). Z sześcioma "oczkami" na koncie spotkanie zakończył Grzegorz Skomro (3 atakiem, 2 blokiem i jeden zagrywką), a Szymon Seliga, który na parkiecie pojawił się w trzecim secie zdobył dwa punkty atakiem. Od początku do końca za ofensywę zespołu odpowiadał Mateusz Masłowski, który zanotował 71% przyjęcia pozytywnego, a rywale posłali w niego 17 zagrywek.
AKS V LO Rzeszów - EKS Skra Bełchatów 3:1 (30:28, 25:18, 22:25, 25:19)
AKS V LO Rzeszów: Kozub (9), Marszałek (17), Busch (13), Błądziński (9), Skomro (6), Huber (9), Masłowski (libero) oraz Seliga (2)
EKS Skra Bełchatów: Pełka, Wójcik, Paszkiewicz, Kujawa, Olszewski, Fornal, Ociepka (libero) oraz Sztelma, Sznycer, Marciniak
źródło: inf. własna, foto: Daria Jańczyk